Rozmowy przy kawie (38) |
Dzień dobry. 12 na plusie i ptaki drą dzioby. Otworzyłam wszystkie okna i drzwi wejściowe ale zapach jak to na wsi, nie tylko ziemi. Pachniet sienom i gawnom. Mam oznaki wiosny, kępy przebiśniegów, czerwone cycurki na różach i tawułach, duże na syringach , kotki na wierzbie, obsypane pąkami czarne porzeczki i ... jeden kwitnący żółty bratek. Cyknę potem . Justynko , Młody mówi takie wiersze ? No to szacun, bo łatwy nie jest. Wiersz nie M. Czasami musimy się "wypisać" i nie oczekujemy odzewu. Zauważyłam, że na innych forach rozmowy odbywają się w wątkach . Dlatego w ciągu dnia przybywa kilka stron. My mamy swój swoisty Salon Niezależnych i czasami coś umknie przy takim natłoku wpisów. A i najłatwiej zapamiętać ostatnią stronę [piszę o sobie]. Jest jakaś prawda w tym, że człowiek zmienia się co 7 lat. Zaczęłam rano pić kawę. To tej pory nie do pomyślenia. Po wieloletnim zakawianiu się w pracy, szczególnie nocą, zapach kawy zaczął wywoływać mdłości. A teraz lubię i powąchać i napić się. Być może oczyściłam się już z poprzedniego życia i mogę spokojnie zacząć nowy rozdział. Długo trwało. Niektóre rośliny potrzebują więcej czasu , by przyjąć się w nowych warunkach, prawda ogrodniczki ? Dobrego dnia . |