Rozmowy przy kawie (38) |
Małgosiu, w żadnym razie nie chodziło mi o katastrofę ekologiczną a o falę kapilarną przywracającą równowagę. Przez całe popołudnie, w ramach rozładowania głębokiego stresu spowodowanego pójściem do szkoły po tak atrakcyjnej przerwie, przypominaliśmy sobie różne śmieszne wydarzenia z naszego życia. Obśmiałam się jak norka . Dobrze,że Bogusia wróciła cała i zdrowa na łono. Miłego wieczoru i moc z tymi, co idą jutro do szkoły i muszą przeżyć ten pierwszy dzień. |