Rozmowy przy kawie (38)
W. zadzwonił i stwierdził, że Warszawa jest w trocinach. Tną wszędzie, a kolega z firmy zajmującej się tym procederem nie ma kiedy do kibla z przeproszeniem wyjść, bo telefon dzwoni bez przerwy.

Protestów ekologów jakoś nie słychać.


  PRZEJDŹ NA FORUM