Rozmowy przy kawie (38) |
Też coś nie mam rwania do garów. Jak chcą tradycji , mogę się przebrać za pączucia i robić za Tłusty Czwartek. Albo młody za faworka, bo długi i cienki. L będzie niepocieszony. Niby mężczyzna a słodkie wcina. Ile razy wysypię na paterę jakieś ciasteczka - nie ma. Tylko okruszki zostają. ![]() Myślę sobie, że to dobrze, że tak leje. Potem zrobi się ciepło i wiosna wybuchnie. Zawsze to lepiej mokro niż sucho. Tylko dla ludzi gorzej, błoto jak licho. |