NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród cz II
Elu, obiecałam Ci dalie i jak tylko coś przezimuje to na pewno się podzielę. Mam jednak spore obawy czy coś przetrwało zimę...
Śniegu to już prawie wogóle nie ma, tak dogrzały ostatnie dni. Na podwórku mam jedynie wielkie rozlewisko, bo ubity kołami śnieg zmienił się w lód, który teraz jest przykryty wodą. Cieszę się i nie cieszę z tego śniegu, ale na naszych piaskach każda ilość wody jest bezcenna. Acha wypatrzyłam miejsce z gliną ;-)


  PRZEJDŹ NA FORUM