Rozmowy przy kawie (38) |
Bea, to nie antybiotyk właściwie, to Metronidazol. Najgorsza .... substancja dla mojego jestestwa. Kto miał wrzody i brał toto, wie o czym mówię. Z jedzeniem nie ma problemu, bo cukier dawno nie, białe pieczywo nie, kasze tak. No warzywa tak. Nie muszę . Kasza i ryba. Kefir. Czystek , mięta, ostropest do picia. Ryż dziki albo brązowy. Ja trochę nie lubię prochów. Nawet ból uważam za wskażnik procesu toczącego się i nie zagłuszam . Podziwiam kobitki z reklamówką pełną leków i listą , czego jeszcze nie biorą. Bardziej wkurza mnie, że nie poszło jak zwykle. ![]() |