Rozmowy przy kawie (38)
Witajcie
Pojawia się i marnotrawna.
Marysiu! cieszę się ,że już jesteś, brakowało Ciebie bardzo! No i skoro byłaś tak blisko (pewnie koło 4-8 razy jechałam koło Ciebie , nawet nie wiedząc) czemu nie dałaś znaku życia. Poszły byśmy na spacer. Albo na co innego...
No więc, (tak wiem) studniówka się udała , pobawiłam się , acz wyszły duże problemy z prawą nogą, co sugeruje zmiany z śródstopiu , coraz większe, czyli chyba mnie ktoś pokroi jednak... Pić nie mogłam, byłam kierowcą , więc na trzeźwo obserwować - ciekawe doświadczenie. pan zielony Impreza w kilku gwiazdkowym hotelu, obsługa faktycznie - super druper, ale jedzonko - hmmm nie moje klimaty. Orkiestra bardzo dobra, bawiła te 360 luda do zamęczenia. I faktycznie , te dzieciaki się bawiły. To była pierwsza studniówka , gdzie nie widziałam "nawalonych" dzieciaków, a pili... mocno. Bardzo pozytywne .
No a poza tym, to ogromnie niegrzeczne byłyście pan zielonytaki dziwny aż mi się podobało!!! Wisłocką czytałam , w liceum, ale czy to jakoś wpłynęło na me życie? Chyba nie. Mam swe drogi i nimi kroczę.
Ale na film pójdę. Z emem lol

Pogoda ... cóż, lepiej nie opisywać. Za to wczoraj umyłam sobie okna w biurze i zmieniłam firanki, no od razu inaczej. Jeszcze ogarnę pudła na środku , co na piec wracają i bendziem żyć.
W poniedziałek pomagałam przy weselu, swoim autem. I akcja taka: pod kościołem zaświeciła się kontrolka w romeczku. Ja spanikowana , dzwonię do serwisu, czy to co poważnego, czy zignorować? Pani Aniu (znają mnie tam) , pani wolniutko do nas przyjedzie. Ale muszę zrzucić to co mam na pace, - nie, do nas ma pani bliżej, później pani zrzuci.No dobra.... I tak cały mój imydż poszedł się paść. No bo jak tam jechałam, to zawsze,że szkolenia, że broń, strzelnica, takietamy... Nie da się oddać ryku śmiechu , gdy romek wjechał na warsztat, a tam na przednim siedzeniu , przypięte pasami ogromne popiersie ...aniołka... I cały kram z tyłu. No i cały, latami budowany imydż poszedł w..... Oni będą rechotać pewno jeszcze pół roku.
Okazało się ,że wtryski z gazu wyskakują i trza zrobić, zaoferowali mi prace naprawcze za chyba 2 tysie. Em się nie zgodził i nakazał powrót do domu. Przełączyłam na benzynę i wróciłam. Kontrolka zgasła. U nas znalazłam dobry warsztat , który nie chciał wymieniać całej listwy , tylko jeden wtrysk. I cena blisko 10 x mniejsza. Więc dziś em pojechał z romeczkiem .

I tak leci drugi tydzień ferii , nie wiem kiedy .
Ale stawiam kawę i do pracy rodacy!


Ps, do wyglądu, kojarzycie ten filmik z neta, gdy babka idzie z maseczką i podskakuje na widok swego odbicia w lustrze? Przeżyłam wczoraj to samo. Poszłam z świeżo umytą głową i ręcznikiem wieszać pranie, ręcznik zdjęłam i w zamyśleniu przeszłam koło lustra. Braveheat.....


  PRZEJDŹ NA FORUM