My, czyli B&B (w tym wypadku Basia & Boguś ) i ja też będziemy prawie cały dzień w drodze. Plan wstępny mamy taki, żeby oczywiście gdzieś sie zatrzymać na odpoczynek i posiłek, ale jednak, gdy już człowiek dotrze, to chyba też bywa głodny. (Mówię chyba, bo ze mna bywa różnie, ale ogólnie to już mam apetyt i dzieki temu wreszcie chudnę Wyjaśniałam, dlaczego tak dziwnie ale to naprawde tak wygląda )
Swoja droga, to warto ustalić jakąś godzinę tej kolacji, bo gospodyni bedzie musiała jakoś sobie to zaplanować, żeby było ciepłe, jesli zdecydujemy sie na ciepła obiadokolację, ale to później. (I prosze mi już nie wypominać joginów i że to ja sie najbardziej spoźniłam Bolała mnie noga. To moja noga sie spóźniła, nie ja ) |