Rozmowy przy kawie (38)
Miałam smutny poranek, bo usiłuję znależć wyjście z sytuacji , które satysfakcjonowałoby wszystkich zainteresowanych. zakręcony
Młody pojechał opłacić wywóz smieci i podatek od luksusu posiadania domu. Wrócił z piekną różą i nakazał olewkę. Może ma rację. Wróci L i niech sobie burzuje mózg. W końcu 10 osób musi sobie dać radę skoro jedna dała.

Idę w gary.


  PRZEJDŹ NA FORUM