Rozmowy przy kawie (38) |
Dzień podły. Szaro, pada i wieje. To po co pada, jak wiatr wysusza.? Ale jak wysusza, nie ma błota. Muszę myśleć pozytywnie . Całą noc rolowanie na temat. Warszawa duża jest a wszyscy tylko Bemowo i Bemowo. Misiu, nawet tak nie myśl. Wszystko się obrobi pomaluśku. Słoneczko zaświeci. Remontujecie, zalepiacie gumy, doprowadzcie wodę i dzieci do szału, ruch w interesie. A u mnie stagnacja, paraliż, niemoc, lenistwo, antykoncepcja i marazm. Ale jak ruszę z kopyta to ino pizgać będzie. |