Rozmowy przy kawie (38)
U nas też mży...... widziałam przez okno jak sąsiadka piruety przed swoim wejściem tańczyła, a Tyć pierwszy skok ze schodów, również zaliczyła nieudany i pacnęła po poślizgu w wodę.... Yogin stwierdził, że on dziś sikać nie będzie, bo za mokro, ale i tak go kopniakiem za drzwi werandy wypchnęłam.... Czy zrobił, to nie wiem pan zielony U nas naprawdę jest problem z tym jeziorem przed domem..... Jeszcze dzień i trzeba będzie ogrodową werandą wychodzić.....


  PRZEJDŹ NA FORUM