Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie... |
O matko ale tu się dzieje, jedni piszą wierszem, drudzy ćwiczą, inni się spowiadają... Ja spędziłam wieczór u psiapsióly, na szczęście ona tez dietetyczna to żadnych pokus nie było, same pyszne i zdrowe rzeczy, jutro wstawię przepisy. Teraz grzeszę bo coś dzisiaj przemarzłam, więc się rozgrzewam herbatą malinową z sokiem i nalewką malinową, ale lepiej to niż czekolada ( chyba). Też mnie coś ciągnie do jedzenia, a jeszcze wczoraj w gościach byłam, a w pracy wściekli się i kolejny tort urodzinowy był - próbowałam udawać , że jem. Buziaki! |