Rozmowy przy kawie (38)
Dzień dobry.

No tak, czas mija, starzeję się i ja i Koka. Ale dziś przeplatając się przez łapy Piesowej i grzechocząc przymilnie, na koniec ugryzła ją w tylną łapę, więc jakby w normie. diabeł

Zuziu, wychoruj się, nie spiesz się , bo w tym roku znów powikłania sercowe. Życzę Wam zdrówka .

Joasiu, co u Ciebie i Mamy ? Trzymam kciuki . Mam nadzieję, że zawodowe powinowactwo poskutkuje wzmożoną pracą nad polepszeniem samopoczucia Mamy.

Misiu, dziękuję za Twoje różowe okulary. Zawsze dajesz mi punkt odniesienia. Abyśmy zdrowi byli.

Nie dajmy się bidzie i do przodu.
L już zapowiedział, że kota łapię sama. Nie chcę chyba , aby jego podrapana facjata świadczyła o mnie. Dyplomatyka i łowy. diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM