Dzień dobry! Niedzielne nadaję z łóżka, chociaż w brzuchu mi już burczy i kawy bym się napiła, biorę wiec Basi wirtualną. O 5 miałam pobudkę bo córcia ze studniówki swojego chłopaka wróciła. Wychodząc wyglądała tak:

Joasiu i jak Twoja mama? Współczuję przepraw w szpitalu, ja na samą myśl jestem chora. Zuziu to W już zdrowy?
Miłej niedzieli!
|