Rozmowy przy kawie (38) |
Dzień dobry. Zimno. Zuziu, nie ma mowy o naigrywaniu się stałym, cyklicznym i tym podobnym. Cieszę się, że mam współtowarzyszki w tworzeniu jadłospisów, bowiem czynność ta , towarzysząca mi od lat , budzi u innych uśmieszek ironii. Jadłospis. ![]() A ja inaczej nie umiem zaplanować sensownych posiłków. Czytam, że jecie na bogato. Czyli nie ma byle co, byle jak i w kółko to samo. Podziwiam , bo to sztuka, zadbać o zdrowe jedzenie przy natłoku obowiązków. Jeśli ktoś odebrał moje lekkie uśmieszki jako dowalanko - przepraszam. Ja wczoraj też na bogato. Rano jajko na miękko [na twardo nie lubi układ wietrzący], kromka duża chleba razowego posmarowana serkiem z pieczarkami i pomidor z rukolą, W południe gęsta zupa jarzynowa 250 ml. Bez tłuszczu i śmietany, tylko kapka oliwy . Po południu naleśnik ze szpinakiem , białym serem i czosnkiem Podwieczorek to kisiel z owocami. Na kolację omlet z warzywami. U mnie odpada mięso , bazuję na rybach. Wasze posiłki są naprawde skomplikowane, wymagają pomysłowości, wiedzy i pewnego zaangażowania. Najprościej zjeść " co pod ręką ". Przeprosiny przyjęte ? ![]() To do potem. |