Rozmowy przy kawie (37) |
aaaaa...gumę złapałam (Bea, bez skojarzeń proszę! ) na dodatek w ogóle nie poczułam, pewnie w którejś z licznych pozimowych dziur...całe szczęście, że R. na noc zjeżdża, bo ja bym prędzej piechotą do Lwówka poszła niż sama zmieniła |