Też robię brzuszki, dlatego chyba można dziś się odstresować ciastem, nie? Zrobię więcej brzuszków. Chociaż dziś to bym na jakieś kung fu poszła, albo judo, karate czy boks. Jak bym tak walnęła konkretnie, to by świat od razu kolory zmienił sam z siebie. A że z braku laku mogę tylko posiedzieć w domu i słuchać co kogo boli, to nie robię absolutnie nic. Lenie się na całego, o! Niech se wypiorą, ugotują, odkurzą, pozmywają. Ja dziś wzięłam wolne. Jakby się kto pytał, mnie nie ma. Jestem u Basi. Niestety jedynie mentalnie. A dziękuję, lepiej w to niż w szanowną. |