Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie... |
dojrzałam do diety, po tym jak nie zapięłam się w spodniach, które rok temu były za duże Nie mam jakiejś patologicznej nadwagi, ale wszystko idzie mi w tyłek i brzuch zwłaszcza i mam dość tego, że spodnie i bluzki w połowie potrzebuję rozmiaru 38 a w połowie 42, zatem od wtorku (bo w poniedziałek zrobię stosowne zakupy) podążam drogą Zuzi |