| Rozmowy przy kawie (37) |
| Ufff..dzień dobry! Robota lubi gupiego... Pat łorety, ktoś Sarulce paciurkowca podrzucił... radość z diagnozy (a raczej z zaleceń) u pacjentki jestem w stanie zrozumieć. Ale jednak niech wyzdrowieje curik Dziś mam tzw. konsultacje społeczne w sprawie zmiany organizacji ruchu na naszym osiedlu. Obywatelski obowiązek to jednak pójść, ale jak sobie wyobrażę te kłótnie i awantury to mi się niedobrze robi. W pracuni żegnamy kolegę, który postanowił wypisać się z naszej instytucji po 8 latach pracy. Za to, że jednoosobowo robił pracę chyba za sześc do ośmiu osób, podziękowano mu słowami "Jak się Panu nie podoba (poprosił o urlop dwudniowy i dostał odmowę) to może się pan zwolnić". No to się zwolnił. Strata niepowetowana, choć mówi się, że nie ma osób niezastąpionych. |