Rozmowy przy kawie (37)
Bea, aż mnie dreszcze przeszły. Nie chcę już na ś.
Na przekór zimie ugotowałam knedle ze śliwkami i miodem a kiedy wróci L pojadę po tulipany i napcham do wazonów.
Wczoraj chyba się z lekka zziębiłam i dzisiaj chodzą po mnie dreszcze [ bez coś jeszcze ].
Wrócę z zakupów, bo prócz romantycznych kwiatów trzeba kupić tonę karmy, zamotam się w futrzasty kocyk , nie radosny pink i nie orzeżwiająca mięta , wypiję wapienko z wit. C i posłucham jakiejś bajeczki [ ale nie mężowskiej ], czytanej niskim, męskim głosem. Albo mi przejdzie albo nie.
Chcę rano poczuć słońce na twarzy. I usłyszeć ptaki na dębie. płacze


  PRZEJDŹ NA FORUM