Rozmowy przy kawie (37) |
Basiu, dawaj, dawaj. Płakać mi się chce, gdy widzę resztki brudnego śniegu i trawę, której nie zdążyłam skosić przez porę deszczową. Jeden raz za mało. Teraz leżą skudlone , podgniłe kudły. Aha, rosa canina ma czerwone, nabrzmiałe cycuszki. Mówię jej, że jeszcze nie. ![]() Powinnam już umyć okno, bo każdy promyk słońca na wagę złota ale widok za oknem mnie dołuje. Te czarne, gołe, powykręcane drzewa jak z horroru. Ptaki w tym roku zjadły prawie wszystkie owoce z dzikich róż i będzie wiosną mniej krwi w boju. Nikt nie chce wycinać ususzonych kulek. A ja muszę. ![]() ![]() |