O rany jak Wy pędzicie ja powolna raczej jestem i nie nadążam a poszyłam sobie dzisiaj, wiem, wiem niedziela, dzień święty trzeba święcić i od teściowej dostało mi się po uszach za to, ale mi jest tak fajnie w pracowni, że wychodzić mi się nie chce, a obiad mi ten facecik, co ze mną mieszka podał, więc mogłam sobie poszaleć  |