Ogród Botaniczny we Wrocławiu |
Mesiu, ja bardzo długo spaceruję po takich miejscach. Nie mamy małych dzieci, którym by się szybko nudziło i by marudziły, więc nikt mnie wołami wcześniej nie wyciągnie, aż się nie nasycę widokami. A jeszcze przecież zdjęcia trzeba zrobić. M. czasem coś bąknie, że zgłodniał, ale nim się nie przejmuję, sama w trakcie takiego zwiedzania chyba pobieram energię z otoczenia. Jeść mogę później. |