[quote=mariaewa]Marysiu , widzę po Twojej buzieczce, że Ty to Adaś Małysz. No, ja Pudzian , niestety. W rękach bywałam mocna. To ja głównie miałam " farmerski " trening , dżwigając zakupy. Sporo prac siłowych robiliśmy z L przy budowie. Prace ręczne na glinie i wysypisku śmieci [ czasem kilkanaście taczek z ciężką, mokrą gliną lub kamieniami ]. Potrafię sama wtargać kanapę na wyższe piętro. Ale sposobem. Koszę też tylko ja, ponad 1500 m.kw. Kamienie duże przewożę w taczce. Bardzo duże to już wyciągarka i panowie.[/quote]
Marioewo - tak mi się życie ułożyło, że zostałam sama z domkiem na działce w stanie bardzo surowym ( ściany z pustaków i dach pod papą, okna i drzwi u kolegi w szopie) i ja go wykończyłam z pomocą tego kolegi od szopy. Robiłam na tej budowie wszystko co było trzeba, czasem sama się zastanawiam jak mi się to udało...
Koszę też sama, dzięki temu nie mam strat w roślinach ale trawnika mam tylko ze 400 m2
[url][/url] ============================
Małgosiu - dużo myślę o Tobie... Przesyłam dobre myśli...
Pat - kot niania! Koty to naprawdę wyjątkowe istoty! |