Dziędobły Dziewczęta! O, kurczę, ale niedobrą kawę piłam przed chwilą Małż w domu dziś, bo ma jakieś sprawy "pracowe" w Jeleniej G.. Wypełz, zrobił kawę i mi podał do łóżka. Jest to drugi w tej dekadzie cud w Izerach. No, niedobra była, za mocna i za mało mleka skondensowanego, ale podziękowałam i piłam bez zmrużenia oka dopóki patrzył Nie powiem przecież facetowi, który podaje mi kawę do łóżka raz na trzy lata, że robi paskudną Och, miałam taki dysonasn wewnętrzny jak ja nie lubie udawać czegoś, o, jak ja nie lubię... No, ale co, powiedziałybyście w tej sytuacji, że paskudna ta kawa??
Poszedł odśnieżyć, więc zrobiłam sobie dobrą kawę
|