Rozmowy przy kawie (36) |
Jest pięknie . Dosypało lekko 30 cm i powstała równa, gładka , biała płaszczyzna. Drzewa jak z bajki. A teraz koniec egzaltacji starej lady i za szuflę. Kot " spłynął " po zasypanych schodach i rypnął w śniegową pierzynę . Szybciej wrócił niż wyszedł. Trzeba otrzepać iglaki i rodki, bo mokry, ciężki śnieg rozszczepia je. A potem będę siedzieć i patrzeć na to białe cudo. Tak z 7 minut, bo dzień napięty jak guma w socjalistycznych majtkach. Do potem siostry ogrodniczki. |