Rozmowy przy kawie (36) |
Bea, a nie znalazłaś mamusinego czarno-bialego golfika z wełny i ciepłych, norweskich " ledzynsów " ? Były, były i nie ma. No chyba , że wywiało tatusiowi pod kolanka do łodzi. Miętkie były. Dopiero teraz zajrzałam do poczty. |