Rozmowy przy kawie (36) |
Dzień dobry bajkowo. Pada pionowo , wolniutko i leniwie gruby, ciężki śnieg. Kwintesencja śniegowości i romantycznej wizji spaceru z jakimś męskim mężczyzną , na którego bujnych włosach osiadać będą białe płatki . Nie mam pod ręką takowego [ głównie problem z włosami ] , więc byłam z psem płci żeńskiej, bujnie owłosionym. Sery robiłam dla syna, bo mieszkałam wtedy na prawdziwej wsi , z prawdziwymi krowami wypasanymi na " ąkach ". Do mleka łyżka kwaśnego z wczoraj, potem lekko podgrzewałam, wylewałam na perlonowe, duże sito i sobie odciekało. Zjadał chętnie z rzeżuchą, co pozostało mu do dziś. Zuziu, przepraszam za bezmózgowie i dziękuję za zwątcenie mojej prośby. Misiu, to rzeczywiście wyzwanie logistyczne. Pewnie będzie dużo emocji. A nadający to zaszczytne obywatelstwo , mogliby o swoich honorowych pamiętać i choć bez nagabywań kosić skarpę przy ulicy czy czasami zapytac, jak i w czym mogą pomóc. Janeczko, toż to " szwedzki stół " jak po rozdaniu Nobla ! Cieszę się , że czytam Cię w dobrym zdrowiu i nastroju. Niezmiennie ciepło pozdrawiamy R. Idę do roboty, bo chętnych nie widzę. |