Rozmowy przy kawie (36) |
Taaa, co on tam pisał to nie wiem. Chyba chory był, bo podobno wytrzepał obydwa dywany, a ja go zawsze do tego zajęcia muszę przymuszać groźbami karalnymi oraz umył lodówkę. Tak, chory był. Wiem, że spał, rąbał drewno, które przywiózł w formie klocków, chodził z Kredką na długie spacery, ciął drzewa i krzewy, nie golił się, ale o pisaniu nic sie nie zająknął... Czyli zniechlujnienie i relaksancja. |