Rozmowy przy kawie (36) |
Pat,u nas w szkole były akcje sadzenia drzew.Każdy z uczniów mógł sobie wziąć jedną sadzonkę,jaką chciał.Ja przytargałam mirabelkę,jeden z moich młodszych braci modrzew.Mirabelka rosła piękna i zdrowa,ale okazało się że jest tak kwaśna ,że aż niejadalna.Modrzew brata rośnie do dziś chociaż brata już od wielu lat nie ma,a moją mirabelkę ktoś się wkurzył i wyciął...chyba dziadek. Chrzanić przesądy |