Rozmowy przy kawie (36) |
Dzień dobry w południe cudnie oświetlone słoneczkiem. Rano było -19* a teraz zaczyna kapać ze zwisających sopli. Przydałoby się troszkę więcej śniegu ale podobno już niedługo przyjdzie. Ja nie wyrobiona ale nikt mnie nie obraził Powracającym do zdrowia życzę jeszcze troszkę wytrwałości w rzucaniu się w wir prac. Cieszę się z powrotu do zdrowia Bogusi Dorotko zamarzające rury to koszmar, jak dobrze że w nowym co najwyżej podmarzają nam drzwi wejściowe, cóż progi i podesty ciągle nieskończone |