Rozmowy przy kawie (36) |
Pat bez czapki??? Matko jedyna, jak od listopada noszę, a teraz jeszcze na czapkę kaptur od kurtki naciągam. Inaczej czuję się jak goła. Basiu wyrazy współczucia. Ja się chyba zahartowałam przez tę krioterapię, którą mi funduje PP, czyli wystawanie na tarasie w szlafroku i klapkach o 6.00, żeby się pieseczek odsikał... Mesiu z tym nurkowaniem to różnie bywa, odkąd się moja współpracowniczka zapisała na kurs to choruje non stop, o zatkanych uszach nie wspomnę. |