Rozmowy przy kawie (35)
Bry. -20 na dworze i pięęęękne słoneczko.
A w domu po wstaniu było.... prawie 11. Rześki wdech był.
Pod kołderką ciepluteńko, że się wstawać nie chciało. Idę odśnieżać, bo dziś wyjazdowy dzień.
PRZEJDŹ NA FORUM