Rozmowy przy kawie (35) |
Aniuop, ja nie mówię o jakiejś formie ekshibicjonizmu , o łatwości bądż niemożności przyznania się do czegoś przed obcymi ludżmi. Ja mówię o spotkaniach we dwoje. Znam wiele osób chodzących do spowiedzi. I ..... najcięższy grzech zostawiają dla siebie. Albo mało wierzą, albo tak bardzo wstydzą się, że wolą porozmawiać ze swoim Bogiem bez pośredników. Rozmowy z terapeutą mają sens tylko wtedy, gdy wykrwawiamy się, wybebeszamy, nicujemy, rozrywamy rany . Nie kazdy jest gotów na " szczerą prawdę ". Oczywiście dobry terapeuta "słyszy niewypowiedziane" ale umiejętność wypowiedzenia tego wszystkiego to pierwszy krok . A ludzi miej głęboko. Buduj relacje z bliskimi. Inni przychodzą, są, trwają lub znikają z naszego życia. |