Rozmowy przy kawie (35) |
Nie , Pat, nie byłam, chyba nie pójdę, wydaje mi się że dochodzę do siebie. Cały czas wiem, że moja stabilizacja jest krucha i wisi w zasadzie na niczym. Ja bardzo dobrze umiem maskować. A najważniejsze, czerpię garciami z terapii w Błękitnym Krzyżu, dla osób pokrzywdzonych przestępstwem. Gdyby nie to... Oj cieniutko się widzę. |