Rozmowy przy kawie (35) |
Witajcie noworocznie! Mam nadzieję, że wszystkim nam spełni się choć po jednym najważniejszym marzeniu. U nas dziś od rana ostra akcja - R. rzucił się ze szpadlem w zagajnik bzowy i wykarczował zarośla do reszty, a ja widząc to przez okno, szybko sporządziłam śniadanie motywacyjne w postaci ciepłych bułeczek drożdżowych z ciasta, do którego wmieszałam pokrajaną w paseczki szynkę. Potem R. karczowała dalej a ja zabrałam się za szycie ubranka pooperacyjnego dla Bogusi, która podczas przymiarki zaliczyła klasyczny paraliż ubrankowy - nogi się pod nią złożyły i padła na bok. Po południu posadziliśmy róże w miejscu po lilakach. No i od rana oczywiście trójkowy TOP. |