Rozmowy przy kawie (35) |
Justynko, bardzo mi przykro, że Cię zaraziłam, ale teraz mogę Cię utulić od serca, bo już bardziej nie zarażę ![]() ![]() Beatko, Ty nic nie poradzisz, bo potrzebny jest specjalista, ale nie jest źle, skoro młody sam zobaczył, ze ma problem i chce go leczyć! U mnie nieco lepiej, głowa się troszkę odetkała, na tyle, żebym mogła w miarę przytomna na zakupy jechać, bo w lodówce tylko podstawowe artykuły, a choć lepszy obiad na nowy rok by się przydał ![]() Marysiu, no to do pełni szczęścia świątecznego tylko śniegu Wam zabrakło - ale widzę, że szczęśliwa i wypoczęta - przynajmniej psychicznie - wróciłaś. Dziewczynki ogrodująca to ja z całego serca podziwiam, ja nie jestem w stanie robić w zimie w ogrodzie, aczkolwiek już pewne myśli ogrodowe pojawiły się, bo jak siostra pytała co chcę na urodziny, to pierwsze, co mi przyszło do głowy to bon do sklepu z różami ![]() Bogusiu, dzięki za kawę! Przyda się, bo powinnam do pracy siąść na trochę... |