Rozmowy przy kawie (35) |
Pat, ja też lubiłam flet, pod warunkiem, że grał ktoś inny ![]() ![]() Miałam koleżankę, która grała wlaśnie na flecie. Co prawda profesjonalnie to na poprzecznym, ale na prostym oczywiście też potrafiła wymiatać i "załatwiała" nam niemal całkowite zwolnienie z tych wysiłków, bo wiadomo, że w klasie, w której jest ktoś, kto TAK gra, nikt nie ma szans dorównać, więc nam zwyczajnie odpuścili, a jak miała być gra, to po prostu ona grała ![]() |