Rozmowy przy kawie (34) |
Żołądek jakiś ściśnięty i ręce trochę drżące. Nie pokazuję emocji na zewnątrz i tłumię je w sobie a ciało reaguje. Przygnębienie wszystkim co wokół ale poszłam do skrzynki pocztowej i tyle pięknych życzeń spowodowało ciepły uśmiech. Idę do kartkowego wątku z podziękowaniami. Wiele razy chciałam zapytać czy któraś z Was wie co się dzieje u Ewy Constancji i zapominam o tym przy pisaniu. Pojawiła się jak dobry duszek na zjeździe z niesamowitymi ciastami i zniknęła. Brak mi Jej. Śledzie zrobione wspólnymi siłami z R. Za chwilę idę wyprowadzić psy. Uściski dla wszystkich. Januszu piękny banerek (zresztą jak zwykle). |