Obrazki z Gospodarstwa (1)
Wczoraj udało mi się trochę poogrodować, ale otempotem.
Najpierw muszę napisać, że znalazłam na początku grudnia cały kosz cebul tulipanów i żonkili, również narcyzy Poeticusy, które kupiłam we wrześniu. Sadziłam je wszystkie 6 grudnia, więc będą to cebulowe mikołajkowe.

Wczoraj weszłam w posiadanie krowiego złota, czyli cudnego tłustego obornika. Tzw. nasz wsiowy Heniek udostępnił mi pełen duży ogrodowy wózek tego skarbu za ćwiartkę wódki, a R. przyciągnął mi razem z nim ten wózek na pole tuż za ogrodem, bo przecież nie wstawię tego do ogrodu, żeby psy miały radochę!
Czym prędzej więc przygotowałam sobie kawałek ziemi pod 2 róże, które przy jesiennych zakupach we Floribundzie koleżanka zamówiła przez pomyłkę i dała mi w prezencie.
Są to dwie okrywowe Rody; trafiły na rabatę tzw. słoneczną, ale przy jej końcu, blisko ścieżki (a raczej - nadal! - koryta pod przyszłą ścieżkę) na wysokości okna łazienki. Po korzenie dostały po 2 szpadle krowiego łajna, ach, co to będzie za szaleństwo kwiecia.

Trochę też wczoraj popracowałam nad aspektem estetycznym w ogrodzie, czyli snułam się jakby bez sensu, ale wciąż bardzo zajęta.
Na dziś mam w planie przesadzenie 5 czerwonych róż (a może 3? a może 4? - jeszcze pomyślę) na małą różankę przy leszczynie i ławeczce. Miejsce jest już przygotowane, wyszarpałam sobie stamtąd darń jakiś 2 tygodnie wcześniej.

Plany na święta, szczególnie na wieczory i czas brzydkiej pogody (czyli takiej, która uniemożliwia robienie czegokolwiek na zewnątrz):
>uporządkować ogrodowe zapiski z różnych luźnych kartek (te w których piszę, co nowego sadzę, a co przesadzam i gdzie, żeby potem móc to odszukać)
>powysyłać na portal e-dziewiarka zdjęcia moich szali i chust
>zacząć pisać wspomnienia o Mamie
>dokończyć chustę bieżącą i zacząć następną


  PRZEJDŹ NA FORUM