Aniu teraz można docenić iglaki i zimozielone Kredka wie, że zdjęcie bez niej to dziadostwo Janeczko u mnie niestety ani śladu słońca, choć liczylam, że jednak wyjdzie. Szron utrzymuje się cały czas i żałuję, że nie wyciągnęliśmy lampek zewnętrznych, w białym delikatnym świetle ładnie się skrzy. Opucjowisko-rojnikowisko dostało daszek. Co prawda W. wyklinal tworcę, który po raz kolejny nie zastosował się do wskazówek i całość kompletie nie przypadła W. do gustu. Ale jest i chroni przed opadami.
A to kwiatki przytargane przez W. Dwie poinsecje, jedna klasycza czerwona, druga taka waniliowa. I dwa grudniki.
Oraz koszyk, o którym wspominałam w pogaduszkach
|