Rozmowy przy kawie (34) |
paputowy_dom pisze: Bry Telewizora nie mam, radio nie włączałam. Co się tam porobiło powiedzcie? W skrócie: 1. Trzy kluby parlamentarne twierdzą, że PiS przegłosował budżet państwa na 2017 nielegalnie, niezgodnie z konstytucją, nie było wymaganej liczby głosujących, a listę obecności posłowie PiS podpisywali po głosowaniu. Jesli tak bylo, oznacza to, że w sejmie złamano prawo (konstytucję!) oraz że państwo nadal nie ma uchwalonego budżetu na przyszły rok. 2. Marszałek sejmu zapowiedział wprowadzenie ograniczenia dostępu dziennikarzy do sejmu. Opozycja i dziennikarze nazwali to zamachem na wolność mediów. Opozycja protestowała w sali obrad głośno skandując hasło: "Wolne media!". Ponadto marszałek sejmu wykluczył jednego z poslów opozycji, gdy ten domagal sie wyjaśnień (w skrócie). 3. Pod sejmem zebrał sie tlum protestujących (KOD, "Obywatele.." ale NIE TYLKO, także "zwykli" mieszkańcy Warszawy, artyści). Skandowano hasła protestacyjne. Następnie rozszerzono protest do zablokowania wyjść z sejmu i skandowano "Nie wyjdziecie (stąd) do wigilii!", "Wolne media!" oraz inne. Padały tez hasła żądające rozwiązania sejmu, który łamie konstytucje i chce kontrolować dostęp społeczeństwa do informcji o swoich działaniach. Blokada sejmu trwała, poslowie PiS nie mogli opuścic sejmu. Zjawiła sie policja. O godz. 00.00 zdelegalizowano demonstracje i poinformowano i tym demonstrujących. Demonstrujący jednak nie ustąpili. Policja siła odblokowała wyjazd z sejmu, zastosowała przy tym "ręczną" siłę fizyczną, tzn. tylko odsuwała siła demonstrantów, żadnej broni czy innych środków przymusu nie użyła. Kaczyński i premier Szydło opuścili sejm ok. godz. 3-iej. |