Witajcie, ale naskrobałyście plociuchy jedne, doczytałam tylko do nalewek Zuzi i poddałam się ja jestem spokojna, nie mam nic jeszcze przygotowanego na święta, eeee mam karpie, ale nie wyrywam sobie kłaków ze łba, bo wczoraj byłam u fryzjera i szkoda mi nowej fryzurki hihi no i zaliczyliśmy kiermasz świąteczny, moje uszytki poszły jak gorące bułeczki, nie chwaląc się hihi no i pochwał dostałam mnóstwo, matko jak mi skrzydełka przez to urosły dostawiam kawusię, firany zmienię, a po południu leniuchujemy z mężusiem jemy goloneczki, pijemy drineczki i oglądamy komedie oooo żadnego latania, pucowania, planowania, co nie zrobię to nie będzie zrobione i już, kończę z wariacjami, teraz my Do potem |