
Mój harmonogram przedświąteczny, który od wczoraj już ma obsuwę.... znaczy ja nawet się wyrabiam, ale małżonkowi urlop się skończył i nie wyrabia na zakrętach. Nagły mróz, który przyszedł pewnie pokrzyżuje plany mycia okien..... no trudno, choć od środka oraz wewnętrzne umyjemy.....tak zaznaczam zrobione
- wtorek (13) naszykowanie odpadów segregowanych na czwartek, malowanie drugie ścian w kuchni, trzepanie dywanu, malowanie kredensu, szlifowanie i malowanie dwóch półek do kuchni oraz gablotki na klucze i wieszaczka na ścierki, wypisanie kopert
- środa (14) grabienie śmieci w ogrodzie, trzepanie dywanu, malowanie podłogi pod miejscem gdzie kredens stanie, dokończenie malowania ścian i po południu nicnierobienie
- czwartek (15) , nicnierobienie.....
- piątek (16) odkurzenie kanapy rogowej, wietrzenie pościeli, malowanie kredensu drugi raz i wszelkich dodatków, kolejny dywan
- sobota (17) zdjęcie i pranie firanek, mycie 5 okien, przesypać pierze do nowych wsyp na poduszki, do pracy późnym wieczorem
- niedziela (18) praca
- poniedziałek (19) przykręcenie duperelek do kredensu i powieszenie półek, ustawienie mebli i kartki świąteczne... i małe dywany wytrzepać, oklejenie szafek kuchennych, mycie futryn po malowaniu,
- wtorek (20) mycie domowego szkła, ustawianie w kredensie i szafkach, wieszanie rolet i firanek, mycie drzwi wszystkich po remoncie, wieszanie trzech żyrandoli
- środa (21) zawieszenie lampek na domu, na świerku, ozdobienie środka, kolejny dywan
- czwartek (22) zamówiłam dziś ser na środę, więc piec sernik będę w (to jedyne ciasto), pichcenie na święta i jakieś zakupy, namoczenie suszu na kompot, namoczę kapelusze podgrzybków, które kupiłam dziś na allegro (jak przyjdą!)
- w piątek (23) spacerek na cmentarz do rodziców, gotowanie grzybowej w piątek (23), podłogi i kurze, zmiana pościeli
- w sobotę (24) pakowanie prezentów, ubieranie choinki, smażenie kapeluszy w cieście, doprawianie grzybowej, naszykowanie stołu wigilijnego

I tak ciągle coś nowego wypada.... Zwierzaki od dwóch dni całą uwagę kierują na płot od wschodnich sąsiadów. Yogin szczeka, Tycia dziś uciekała od zasieków na mamuty z uszami położonymi, znaczy wkurzona..... Podejrzewam, że coś tam w tych gałęziach siedzi..... ale co może wystraszyć kota i psa jednocześnie?
 |