Rozmowy przy kawie (34) |
Mesiu, ależ będę czuła się dumna, będąc cytowaną przez Ciebie Midsomer oglądam jako psychoterapię - jak mam nerwy wyjątkowo rozkołatane, to puszczam sobie losowy odcinek i odlatuję w stare angielskie klimaty Zeszlifowałam pół biurka, ale jakaś fatalna farba na nim jest, oprócz zwykłego zapachu palonej olejnej, wyraźnie przebija woń obornika...komuś z szufli się omsknęło do wiadra z farbą? |