Justynko, świetne miejsce urządziliście. Niebanalne i klimatyczne. Artystyczne dusze. Pati, a w samochodzie ich nie ma? Może w aucie R.? Albo w jakiejś mniej używanej kurtce... Tadeusz Juda od niemożliwych. Stopa prawie sprawna. Jeszcze nie biegam, ale do świąt kto wie? Odpoczęłam i nawet zaczęłam tęsknić. Nie za systemem...za dziećmi. Piszą. Martwią się, że jak tak długo, to może coś poważnego...Uspokoiłam. Przed świętami fajny czas na powrót. Trochę się oczywiście stresuję, bo będę musiała wejść w cudze buty...
W kuchni...
|