Rozmowy przy kawie (33)
Potrzebny mi helping. Od trzech godzin najmłodsze pokolenie rżnie nożem z zębami wielkie, kartonowe pudło.
Pudło po nowej kuchence.
Robi drzwi do swojego pokoju, zaopatrzone w wejścia dla 2 psów i kota.
Normalne drzwi oczywiście są.
Piłuje za moimi plecami, bo muszę go pilnować, żeby sobie nie uciął czegoś.
Robi to z sadystycznym zacięciem.
Nie poddam się, wytrzymam.
A wszystko przez jakąś nową grę, którą mają " wszyscy ".
Dziadek oczywiście zrejterował do garażu.
Jeszcze 6 dni i wraca mistrz, co toto wyrzeżbił.
Wytrzymam.


  PRZEJDŹ NA FORUM