Rozmowy przy kawie (33)
Małgosiu, u mnie całe szufladki, stoliczki, półeczki w pokoju L zasypane bilonem, który zostawia wszędzie, mając resztę z zakupów. Stanowi to dla mnie podręczny monetomat a raz na jakiś czas wymieniam w sklepie ku uciesze sprzedawczyń.
Mówi, ze nie ma jak nosić bilonu. I dobrze. Grosz do grosza i Misia ma sadzonkę. pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM