Ja całą swoją energię życiową skumulowałam dziś na leżeniu w łóżku. Czytałam,spałam,itp. Teraz piję kawę i słucham mruczącego kota. Powinnam włączyć pranie, złożyć wnętrze szafy,które woła o sortowanie i zapewne coś jeszcze powinnam. Powinnam stawić się na 14 do pracy, ale jest jedno ale. Powinnam to nazywać rozpierduchą a nie pracą . Jakoś ciemno mi się widzi moja praca na innym stanowisku. Nie wiem czy jak będę powozić wózkiem widłowym nie przewiozę kogoś nadzianego na widło wózka. I jeszcze może potrząść...? Góra -dól? Czy na boki? |