Rozmowy przy kawie (33) |
Kawa sie przyda, przynajmniej wirtualnie, bo realnej to chyba jednak nie powinnam o tej porze pić. Prowadzę ostatnio dziwny tryb życia i jestem wciąż niedospana. Musze zaprzestać dla dobra zdrowia. Moi drodzy, w tym żarciku nie chodziło o to,że geniusz nie sprząta, tylko o to, że potrafi funkcjonować w chaosie. Ja tam widze w tym głębsze treści metaforę ogólnej sytuacji człowieka w świecie. Wiadomo, że świat jest chaosem, a my z trudem porządkujemy jakieś jego skrawki, by sobie poradzić z ogromem wszechrzeczy. Czyż nie? No! Ja uważam się programowo za anarchistę, fleję i hippisa i lubię to zaznaczać ale Perfekcyjny Pan Domu uśmiał sie z tych deklaracji i powiedział, że jeszcze nigdy nie spotkał nikogo tak dobrze, porządnie i precyzyjnie spakowanego na dwa tygodnie wakacji jak ja. No, może troche przesadzał, ale fakt, że lubie ergonomie i logikę, gdy idzie o użytkowanie przedmiotów i rzeczywiście niczego nie musze szukać (o ile w pobliżu nie było mojego małża oczywiście! bo jeśli był, to zwykle muszę szukać i to najbardziej zaskających rzeczy w najbardziej zaskakujących miejscach, choć z czasem coraz mniej zaskakujących, człowiek sie w końcu przyzwyczaja ) Mam pytanie, powiedzmy z dziedziny ergonomii Czy zamiast trudzić sie ze zdobywaniem ogromnej pościeli na ogromne kołdry, jak np. 220x200, nie lepiej mieć po prostu dwie typowe pojedyncze kołdy 140x200?? Prościej, taniej, wygodniej, nawet suszyć wyprane wygodniej, bo nie jest takie wielkie, no i nikt z nikogo w nocy okrycia nie ściąga... (Gdyby ktoś miał uwage, że takie osobne kołdy przeszkadzaja w przytulaniu, to odpowiadam, że nie przeszkadzają, a nawet gdyby, to już tam sobie poradzicie, bez obaw ) |